45-letni mieszkaniec gminy Iława został ukarany mandatem za spalanie odpadów budowlanych, co mogło narazić na niebezpieczeństwo pobliskie zabudowania. Policjanci, którzy znaleźli się na miejscu zdarzenia, byli świadkami akcji straży pożarnej gaszącej ogień. Mężczyzna twierdził, że nie zdawał sobie sprawy z popełnionego wykroczenia, jednak przepisy są jednoznaczne w tej kwestii.
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia, które otrzymali iławscy policjanci podczas patrolu. Z informacji wynikało, że w gminie Iława pali się stodoła, a w pobliżu znajdują się zabudowania mieszkalne. Funkcjonariusze natychmiast udali się we wskazanym kierunku, gdzie zastali strażaków walczących z pożarem, który okazał się wynikiem spalania niebezpiecznych odpadów, takich jak papa czy płyty budowlane z rozbieranej stodoły.
Przepisy prawne jasno określają konsekwencje dla osób, które powodują zagrożenie pożarowe. W tym przypadku, działanie mężczyzny mogło nie tylko doprowadzić do strat materialnych, ale także stwarzało ryzyko dla zdrowia mieszkańców pobliskich domów. Podczas interwencji 45-latek zadeklarował, że nie miał świadomości łamania prawa, co nie zwalnia go jednak z odpowiedzialności. Zgodnie z ustawą, za takie wykroczenia można nałożyć karę aresztu, grzywny lub nagany.
Źródło: Policja Iława
Oceń: Mandat dla mieszkańca Iławy za spalanie odpadów budowlanych
Zobacz Także