Kolejny przypadek bezpodstawnego wezwania służb ratunkowych zakończył się interwencją policji na Warmii i Mazurach. Mieszkanka regionu wezwała funkcjonariuszy, twierdząc, że jej nietrzeźwy brat awanturuje się w domu. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że sytuacja nie wymagała interwencji policji, co może skutkować poważnymi konsekwencjami dla zgłaszającej.
Wzmożoną uwagę na bezpodstawne wezwania służb ratunkowych zwróciła policja, która wskazuje na brak tolerancji dla takich zachowań. W ubiegłym roku w regionie stwierdzono 614 wykroczeń związanych z nieuzasadnionym używaniem numeru alarmowego, co jest poważnym zagrożeniem dla prawidłowego funkcjonowania służb ratunkowych. Zdecydowana większość z tych spraw kończyła się nałożeniem mandatu karnego lub skierowaniem wniosku do sądu.
W omawianym incydencie, zgłoszenie miało miejsce w środę, a na miejscu interwencji policjanci dowiedzieli się, że sytuacja była zupełnie inna niż opisała to zgłaszająca. Mężczyzna, który miał być sprawcą awantury, zajmował się pracą w ogrodzie i nie stwarzał żadnego zagrożenia. W związku z zaistniałą sytuacją, policja zareagowała odpowiednio, sporządzając notatkę, która trafi do sądu. Przypadek ten stanowi przypomnienie dla wszystkich mieszkańców Iławy, aby numer alarmowy 112 był używany wyłącznie w sytuacjach niecierpiących zwłoki.
Źródło: Policja Iława
Oceń: Bezpodstawne wezwanie policji – konsekwencje dla zgłaszającej
Zobacz Także
